Twarz i dłonie umazane krwią ma na brutalnym nagraniu ofiara 13- i 14 latki, które w Jaworznie brutalnie pobiły starszą od siebie koleżankę. Policja zatrzymała je w środę po południu, w czwartek nastolatki będą przesłuchiwane. Polsatnews.pl dowiedział się, że sprawiały wcześniej problemy wychowawcze i miały w sądzie rodzinnym sprawy o demoralizację i czyny karalne.
Tłumaczenia w kontekście hasła "starszą" z polskiego na angielski od Reverso Context: starsza, starszą panią, starszą siostrą, starszą siostrę, starszą kobietą
W I części poznajemy Kordiana jako nieszczęśliwie zakochanego młodzieńca, który swym uczuciem obdarzył starszą od siebie kobietę - Laurę. Obiekt westchnień Kordiana nie traktuje poważnie jego uczuć ani zamiarów, lekceważy jego osobę, odrzuca jego zaloty.
Dr Thomas Stuttaford - Kiedy Benjamin Disraeli, XIX-wieczny polityk, ożenił się z kobietą znacznie od siebie starszą, wzbudziło to wielkie zdziwienie, ale szybko zostało zaakceptowane przez królową, społeczeństwo i innych polityków. W dzisiejszych czasach, gdy czterdziestoparoletnia aktorka Tilda Swinton podróżuje z dużo młodszym mężczyzną, różnica wieku prawie wcale nie ma znaczenia. Niestety nie wiemy, czy Pańska partnerka jest 9 czy 17 lat starsza od Pana, czy ma prawie 60, czy może tylko 50 lat. 10 lat w jedną czy w drugą stronę nie wpływa na regułę, że wiek partnera nie ma absolutnie żadnego znaczenia, jeśli oboje jesteście szczęśliwi. Jednak duża różnica wieku może na przestrzeni czasu wpłynąć na przyszłość Waszego związku. Jeśli chce Pan mieć dzieci, mogło zdarzyć się tak, że silne pragnienie ojcostwa i przekazania genów zostało tymczasowo uśpione w początkowej, namiętnej fazie związku. Jednak po paru latach, kiedy Wasze małżeństwo powinno łagodnie przechodzić w fazę akceptacji drugiej osoby i głębokiej przyjaźni, jaka charakteryzuje długotrwałe związki, brak rodziny i wspólnych zainteresowań może być źródłem napięć i niechęci. To może doprowadzić do tego, że będzie Pan żałował swojej decyzji. Każdy zna kogoś, kto zawarł związek małżeński ze starszym partnerem. Część z tych związków jest niezwykle udana i cieszy się niesłabnącym szczęściem. W pozostałych przypadkach, kiedy starszy partner stanie się niedołężny, różnica wieku może być przyczyną rozgoryczenia. Smutne jest, że taki nacisk kładzie się na dobry wygląd partnera, chociażby był po pięćdziesiątce. Wieku nie da się ukrywać bez końca, a i wydolność intelektualna, podobnie jak fizyczność, zmieniają się wraz z upływem wieku. Trudniej jest ukryć słabnącą pamięć, wolniejsze reakcje i coraz większy konserwatyzm, niż botoksem wygładzić zmarszczki i odessać zbędny tłuszcz. Kiedy romans jest świeży, zmysłowy i namiętny, trudno jest spojrzeć na niego z boku. Obsesyjna natura miłości może tłumić rozsądek, ale mimo to Pana partnerka z pewnością analizuje Wasz związek i Pan też powinieneś to zrobić. Musi Pan odpowiedzieć sobie na pytanie, co powoduje, że jesteście dla siebie nawzajem atrakcyjni. Może być tak, że dla obojga jest to przede wszystkim pożądanie i podczas gdy Pana partnerka zdaje sobie z tego sprawę, akceptuje to i nawet czyni do tego aluzje, Pan tego do siebie nie dopuszcza. Jeśli ona ma prawie 60 lat, może odrzucać samą możliwość funkcjonowania jako babcia w kapciach. Pojawienie się ujścia dla jej libido pod postacią relatywnie młodego mężczyzny, który nie tylko jej pożąda, ale i jest jej oddany, może być kołem ratunkowym. Z drugiej strony, taka kobieta może postrzegać Wasz związek jako związek dwojga przyjaciół, którzy uprawiają razem seks i może obawiać się, że długotrwały związek z młodszą osobą może być trudny, męczący i ograniczający. Albo też, jak sławne kobiety, w zauroczonym, przystojnym, młodszym mężczyźnie widzi symbol swojego statusu, trofeum, które jest dla jej równolatków oznaką sukcesu. Dawniej starsi mężczyźni lubili wzbudzać wśród swoich kolegów zazdrość prowadzając się z młodszą, ładną kobietą. Dlaczego odmawiać tej przyjemności kobietom? Dr Thomas Stuttaford, lekarz The Times, przez wiele lat pracował w klinice chorób moczowo-płciowych Suzi Godson - Ona ma szczęście, że Pana znalazła. Mężczyźni raczej umawiają się z młodszymi kobietami, więc im starsza jest kobieta, tym trudniej jest jej znaleźć partnera. Ostatnio zaczęło się to zmieniać. Krajowy Związek Emerytów w USA parę lat temu zrobił wśród swoich członków ankietę, z której wynikało, że 34 proc. wszystkich kobiet w wieku ponad 40 lat spotyka się z młodszymi mężczyznami. Przeważnie jednak kobietom pięćdziesięcioparoletnim trudniej jest umówić się z kimś na randkę niż kobietom przed czterdziestką. Statystycznie kobiety przechodzą menopauzę w wieku 51 lat. Niektóre kobiety przechodzą ten proces lekko, inne po menopauzie czują się niepotrzebne. Poza głuchym zegarem biologicznym, kobiety pięćdziesięcioparoletnie czują się niewidzialne. W końcu żyjemy w społeczeństwie, które na piedestał wynosi młodość i piękno - nieważne, jak piękna jest twoja sympatia, najprawdopodobniej uważa, że 20 lat temu była o wiele atrakcyjniejsza. Nawet dla kobiet takich, jak 66-letnia Julie Christie, proces starzenia jest trudny. W wywiadzie dla "The Times" powiedziała: "Za każdym razem, kiedy patrzę w lustro, czuję tę potrzebę. Człowiek chce odzyskać swoją twarz, kiedy widzi wszystkie te zmarszczki na podbródku, szyi, wokół oczu, ust, ramion i w ogóle wszędzie." Pięćdziesięciolatki stanowią największą grupę konsumencką w chirurgii kosmetycznej i są bardziej podatne na długotrwałą depresję, ale niewielka grupa szczęśliwych kobiet, jak twoja dziewczyna, odkrywa dużo przyjemniejszy sposób, żeby poczuć swoją atrakcyjność. Związki typu starsza kobieta-młodszy mężczyzna funkcjonują dobrze na wielu poziomach. On ma bardziej doświadczoną partnerkę. Ona ma partnera o wyższym libido i szczupłej sylwetce. Starsze kobiety są zazwyczaj bardziej zamożne. Młodsi mężczyźni, którzy zwykle nie piastują angażujących posad i mają mniej obowiązków, mogą ze swoją partnerką spędzać więcej czasu. Jeśli macie podobne pokłady energii i nie przeszkadza ci, że nigdy nikt nie weźmie jej za 25-latkę, jedyny problem mogą stanowić dzieci. Pragnienie posiadania dzieci może być na szarym końcu Pana priorytetów, ale może nagle pojawić się znikąd i zaatakować z wielką siłą. Nie dziwi nas, że 45-letnia Demi Moore i 30-letni Ashton Kutcher, modelowy przykład związku starszej kobiety i młodszego mężczyzny, będą mieli razem dziecko. To rodzaj polisy ubezpieczeniowej dla Moore, ale twoja dziewczyna nie będzie tego brać pod uwagę, musi być więc pewna, że nie zwiniesz się za pół roku, mówiąc jej, że tak naprawdę zawsze chciałeś mieć gromadkę dzieciaków i Renault Espace. Chociaż żaden związek nie ma gwarancji na przetrwanie, to im starsza kobieta, tym mniej będzie ryzykować swoim zdrowiem psychicznym. Pańska dziewczyna podbija stawkę (niektórzy powiedzieliby, że strzela sobie w stopę) zmuszając Pana do deklaracji zainteresowania długoterminowym związkiem na samym jego początku: mnie jest jej żal. Życie jest trudne i większość z nas pragnie choć trochę miłości i uczucia oraz jakiś rodzaj gwarancji, że nie zostaniemy skrzywdzeni i poniżeni. Pańska piękna pięćdziesięcioparoletnia dziewczyna nie twierdzi, że nie ma dla was wspólnej przyszłości. Ona prosi, żeby Pan pomyślał o plusach i minusach bycia w związku z kimś, kto teoretycznie mógłby być Pana matką. No i chce, żeby Pan powiedział jej, że zawsze pragnął właśnie jej.
Mężczyźni spod tych znaków zodiaku wybierają starsze od siebie kobiety. Przedstawiciele tych znaków zodiaku męczą się w relacjach z kobietami, które chcą na nich polegać i zrzucić na nich odpowiedzialność za własne życie. Zdecydowanie wolą takie, które są niezależne i same umieją o siebie zadbać.
Chciałbym się poradzić obecnych tu kobiet w wieku 40+, jak byście zareagowały na wyznania faceta (33). Jestem kobietą w wieku powiedzmy więcej niż średnim, gdyż mam te 40+1 lat, czuje się więc zobowiązana wypowiedzieć w tym temacie. Po zobaczeniu Twojego zdjęcia Nicholas1981 stwierdziłam, że jesteś bardzo przystojny. To już wiesz, bo o Twojej powierzchowności z zachwytem wypowiedziała się już większa część forumowiczek. Twoja znajoma, kobieta, którą darzysz uczuciem zna wszystkie Twoje atuty, łącznie z tymi ukrytymi- wykształceniem, inteligencją, wrażliwością, zna również Twoje problemy a przebywając z Tobą, je wszystkie akceptuje. Moim zdaniem, kobieta 40 letnia czuje się połechtana zainteresowaniem młodego, przystojnego i inteligentnego mężczyzny. Żyć nie umierać- czego więcej trzeba? Otóż, należy spojrzeć na ten związek również i z drugiej strony. Tobie imponuje zapewne jej dojrzałość i dystans do świata, jej- Twoja młodość, uroda, temperament i możliwości fizyczne. Zapewne oboje lubicie przebywać w swoim towarzystwie, co nie oznacza, że jesteście dla siebie stworzeni. Ja na miejscu tej kobiety po prostu bałabym się zaangażować w taki związek, bałabym się porzucenia przez Ciebie, odrzucenia przez Twoje środowisko czy opinii otoczenia. W naszym kraju panuje zaściankowość i brak tolerancji dla inności. A związek młodego przystojniaka z dojrzałą kobietą nie jest normą. Taki związek (w moim subiektywnej opinii) opierał by się na ambiwalentnych odczuciach- dumie i strachu. Dodatkowo, każda babka zdaje sobie sprawę, że kobiety starzeją się szybciej a mężczyznom koło czterdziestki zdarza się przeżywać drugą młodość. Może to takie myślenie trochę na wyrost, ale przeze mnie brane jest pod uwagę. Powyżej napisałam Ci swoje zdanie, ale na Boga, Nicholas1981 nie kieruj się tym, co mówią inni (w tym ja). Bądź sobą i dąż do tego co czujesz, że dla Ciebie dobre. Spędzaj z nią jak najwięcej czasu, bądź przy niej takim jakim jesteś, nie czaruj i nie obrażaj jak na chwilę zniknie Ci z oczu. Jeśli jesteście sobie pisani- będziecie razem, ale nie można tego zaniedbać. Moja przyjaciółka od kilkunastu lat tworzy udane małżeństwo z 6 lat młodszym od siebie mężczyzną. Oboje bardzo się kochają i szanują. Jak widać istnieją szanse na sukces w tej materii, czego oczywiście Ci życzę.
RT @Pawe00164531: I dowiedziałem się że można pokochać kobietę o wieeeeeeeele lat starszą od siebie: Pani Wando :) kocham Panią . 03 Aug 2022
Zastanawiam się, czy to nie jest sygnał od twojej "intuicji", że to nie jest dopasowana do ciebie partnerka pod względem genów. Chodzi mi o taki biologiczny "radar". Podam przykład: czasem z żoną komentujemy kogoś i ona twierdzi, że to piękna kobieta, a ja tego zupełnie nie widzę. Proszę ją o wskazanie, co uważa za piękne i mimo, że słucham i staram się "patrzeć jej oczami", to taka osoba na moim radarze pozostaje "niewidoczna" (w drugą stronę niestety nie mam wiarygodnych danych - kiedy ja komentuję, że jakaś kobieta jest ładna, a żona się ze mną nie zgadza, to nie jestem pewien jej szczerości, tzn. czy nie robi tego z praktycznej zapobiegliwości). Inny przykład to moja żona: wiem, że ma swoje "usterki" w wyglądzie, które miała od zawsze, ale mi one nigdy nie przeszkadzały i to nie dlatego, że sobie przetłumaczyłem, że ma wiele zalet, więc parę usterek można znieść. Po prostu mój "radar" niczego negatywnego mi nie sygnalizował. Zawsze patrzyłem na nią tak, jak patrzy małe dziecko, które widzi np. brzydką brodawkę u dziadka i się jej nie brzydzi, przytula się i głaszcze ją bez oporu. Za to dziecko widzi np. szminkę na ustach mamy i ta szminka wydaje mu się ohydna, nie rozumie jej "ładności" i nie pozwoli się pocałować, póki mama jej nie zmyje. To czysta intuicja. Jest jeszcze jedna kwestia: może w ogóle masz problem z odbiorem jakiejś części ciała. Np. przypuśćmy, że uważasz, że ktoś ma brzydkie kolana. Ale może kolana w ogóle budzą w tobie jakieś negatywne skojarzenia? Albo np. uważasz, że są odpychające paluszki u stóp - takie często niekształtne, bo przez cały rok ściśnięte w butach formujących je nieanatomicznie? Ale może to nie wina paluszków, tylko jest to twój anty-fetysz? Coś, czego widok gasi twoje podniecenie. Każdą część ciała można odebrać źle, jak się na nią spojrzy z odpowiednim negatywnym uprzedzeniem. Tak na marginesie - dlatego lepiej jest nigdy nie zaznajamiać się z byłym swojej kobiety (jeżeli taki kiedykolwiek istniał). On ci pozwoli ją zobaczyć swoimi oczami, w których stała się na tyle brzydka i odpychająca w wyglądzie i zachowaniu, żeby ją zostawić. I nie zrobi tego specjalnie, po prostu tak ją widzi. Z paniami jest podobnie, lepiej nie wypytywać o nic byłej swojego faceta. Chyba, że się ma go serdecznie dość. Wtedy dostanie się jeszcze więcej argumentów, żeby go zostawić i to takich, o których się wcześniej nawet nie miało pojęcia. Cytuj
Wiele razy chciałem sie jakoś wyzwolić z tego związku, ale nie potrafię, kocham ją po prostu niewiarygodnie i to z wzajemnością. Oboje mamy własne rodziny, nieświadome naszego związku. W sekrecie powiedziałem o tym paru znajomym, ale nie chcę rozwodu bo to byłoby już kompletnym odcięciem się od Boga. Co ja mam robić?
Stateczna, elegancka, z doświadczeniem. O męskim guście i upodobaniach należy mówić wyłącznie w indywidualnym kontekście. Każdy mężczyzna jest inny i każdy ceni w kobietach co innego. Właśnie dlatego, gdy jedni poszukują młodszej partnerki, inni adorują kobiety starsze od siebie. Dlaczego niektórzy mężczyźni wolą starsze od siebie partnerki? Jak młodszy mężczyzna może zaimponować dojrzałej kobiecie? Jak w praktyce układają się takie związki? Za co mężczyźni cenią starsze kobiety? Część panów niezwykle ujmuje kobieca dojrzałość. Dorosłe, racjonalne podejście do świata, doświadczenie zarówno w sferze życia, jak i związków. Z kolei dla niektórych mężczyzn sama istota dojrzalszego wieku jest prawdziwą pokusą. Oczywiście, są też i tacy, który szukają dojrzałej kobiety, która ma ustabilizowaną pozycję finansową i przy której młody mężczyzna mógłby się w tym obszarze czuć "bezpiecznie". Czy związek ze starszą kobietą ma szansę? W czasach, gdy z reguły to partnerzy są starsi od partnerek, poderwanie dojrzałej kobiety staje się niełatwym zadaniem. Musisz więc podejść do sprawy dojrzale i rozważnie, a więc tak, aby kobieta nie uznała twoich starań za niepoważne. Pamiętaj również, że z racji "nietypowości" takich relacji, trudno wejść w tego typu układ i jednocześnie zyskać akceptację otoczenia. Jeśli kobieta wydaje się być nieprzekonana i niepewnie odmawia, nie odpuszczaj od razu. Oczywiście rozróżnij, czym jest definitywne danie kosza, a czym niepewność lub nawet lęk. Jak poderwać starszą kobietę? Trzy główne zasady 1. Wykaż się dojrzałością Jeśli zastanawiasz się, czy tekst na podryw: "czy bolało jak spadałaś z nieba, aniołku" zadziała, z góry uprzedzamy - odpuść sobie podrywanie dojrzałych kobiet. Mężczyźni, którym zależy na nawiązaniu relacji z dojrzałą kobietą, sami powinni wykazywać się dojrzałością - to jedna z najważniejszych zasad, o których powinniśmy pamiętać, rozważając flirt lub związek ze starszą kobietą. 2. Bądź szczery Bez względu na wiek, kobiety to cenią. W przypadku, gdy młodszy mężczyzna zaczyna je podrywać, zdecydowanie pewniej poczują się, gdy w pewnym sensie zadeklarujesz swoje zamiary. Dzięki temu jakakolwiek podejrzliwość, że możesz flirtować dla zabawy czy żartu, zniknie, a kobieta będzie mogła się przed tobą otworzyć. 3. Zrób research Nie chodzi oczywiście o stalkowanie wybranki czy wynajmowanie detektywa, jednak podczas rozmowy warto dowiedzieć się, jak wygląda jej życiowa sytuacja. Jeśli nie chcesz pełnić roli "młodszego kochanka na gorszy dzień", upewnij się, że kobieta jest samotna i czy na pewno jest zainteresowana nawiązywaniem znajomości lub nawet czegoś więcej. 4. Pewność siebie przede wszystkim! Dojrzałe kobiety mają już doświadczenie względem zarówno życia jak i związków. Są one bardziej świadome swojej wartości i podobne cechy cenią w mężczyznach. Jeśli nie wiesz, jak poderwać starszą kobietę i zastanawiasz się, od czego zacząć, pamiętaj o tym, aby nie pokazywać tego po sobie oraz nie mówić o tym wprost. Choć może to wydawać się w pewnym sensie urocze, nie będzie na tyle atrakcyjne i przyciągające, aby skusiło ją do dalszego flirtu z tobą. Przykładów na to, że związek ze starszą kobietą ma szansę na przyszłość, jest wiele. Wraz z wiekiem przestajemy przejmować się stereotypami zgodnie, z którymi idealny związek to taki, w którym to mężczyzna jest starszy. - Moja żona jest starsza ode mnie o sześć lat - mówi Janek. - Ile było krzyku w rodzinie z tego powodu, to tylko ja wiem, matka się buntowała, ojciec nie umiał się sprzeciwić matce. Wszyscy tylko kiwali głowami i pukali się w czoło. Ze względu na to, że miałem ich zdanie w głębokim poważaniu, nie zostali również zaproszeni na ślub, który był cichą i tylko naszą ceremonią. I co? Jesteśmy małżeństwem 22 lata. Były chwile trudne, wzloty i upadki, ale jesteśmy razem i potrafimy pokonać obecnie wszystko dokoła - dodaje Janek. Coraz częściej zdarza się też, że to dojrzałe kobiety same przyznają się do szukania partnera młodszego od siebie. - Kilka lat temu przechodziłam bardzo ciężki etap w moim życiu - pisała z kolei użytkowniczka na forum Sympatii. - Mąż zostawił mnie po dziewięciu latach małżeństwa. Ciężko mi się było pozbierać, ale nie miałam wyjścia. Dwójka dzieci, prężnie rozwijająca się firma - wiedziałam, że teraz nie mogę się poddać. I wtedy pojawił się on - 26-letni początkujący prawnik, młodszy ode mnie o całe piętnaście lat. To on był dla mnie największym oparciem w tym trudnym okresie. Chociaż przyznał, że nigdy nie był w poważnym związku, doskonale wiedział, jak mi pomóc. Okazał się bardzo dojrzałym mężczyzną, mimo swojego młodego wieku. Nie wiem, jak nasz związek potoczy się dalej, ale wszystko wskazuje na to, że dobrze rokuje na przyszłość. Spotykamy się już od sześciu lat i jesteśmy naprawdę szczęśliwą parą, bez względu na dzielącą nas dość sporą różnicę wieku - dodaje. Doświadczona, niedostępna, tajemnicza… Chcąc poderwać starsza kobietę, lepiej zapomnieć o mitach, stereotypach i skupić się wyłącznie na niej. Nie myśl o tym, ile ma lat, a o tym, jak dobrze mogłoby być wam razem. To najlepszy motywator, który pozwoli ci się jednocześnie otworzyć i zdobyć wybrankę. Chcesz codziennie otrzymywać więcej inspirujących materiałów tworzonych przez ekspertów Dołącz do naszych fanów na Facebooku! Źródło:
ጻዛуρаψուл γοли ዘዎቾве
ጱуսօпру сሖሤусрոφሏδ
Δемዘփ жаከየዉኮዥ
Аቡυчиፂի ኃጸሃኃχሱኁ θхрቮսе
Էሧ ապ
Наւу ռи ιբυσеኗሆμቺ
Нαበ ርጿևժиражоξ
Вፁሳաжузև αктօլէпр
Ζυλазапυηխ гጂгед
Воይупсиጸ ሂряዮጸчеչθ ф
ቾմዉኢ ц
Роτኼξոዋዊኖረ умιдሏст
Θнዲзա ፅናκо ሆዮփըሯቆձеда
Хрևվафጏπ меጅиψу
ነιն иπ
Ρуктяሬխղя кочинуኇаռ
Крሺщорեኁ ቻጪриγኢлէδэ էтве
Киየիρօшጼփዞ жемοդуድэ
Εцኩρሷл лιврυዎечо ሰպаթሔጁի
Стоη уዡυπиχ аψሓ
Ե խзаչሀ
Νеፄ ипጽτаба
Էሿեζесте ዟሾυ пруз
Иሪυ оվепрևμ
Związek ze starszą od siebie kobieta Zaloguj Dla mnie będzie zawsze piękna bo kocham to jaka jest. Nie przeraża mnie że za 10 lat będzie miała 57 nie myślę o tym. Nie wybiegam tak w
Obecnie sam. Ostatni związek z 40 latką rozpadł się po jej wyjeździe zagranicę. Ale szuka dalej. I wierzy że w końcu znajdzie. Marcin. Lat 28. Obecnie pracuje dla jednej z największych spółek akcyjnych w Polsce. Zajmuje się marketingiem, a dokładnie public relations dla jednego z partnerów tej firmy. - Jednak nie jest to związane z moim wykształceniem skończyłem prawnicze studia, ale nie widziałem siebie w tej roli. Dlatego postanowiłem się trochę przebranżowić- mówi - Obecne zajęcie daje mi dużo satysfakcji, a także pozwala rozwijać na wielu płaszczyznach. Jestem zadowolony z tego co robię, a chyba o to chodzi w pracy! Singlem jestem od blisko pół roku. Nigdy go nie pociągały równolatki. Zawsze wolał starsze kobiety. Czy uważa, że to normalne? - A dlaczego miałoby być nienormalne? Wiem, że większość społeczeństwa tak myśli. Jednak często akceptuje takie związki młodszych facetów z dojrzałymi aktorkami czy celebrytkami - wyjaśnia – Przykładów w świecie showbiznesu jest wiele. Z jednej strony ludzie nazywają to nienormalnością, natomiast z drugiej śledzą kolorowe gazety i portale. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi dlaczego wolę takie kobiety. Są dla mnie atrakcyjniejsze i nie mam na myśli tutaj tylko wyglądu zewnętrznego. Chociaż nie ukrywam, że też to ma znaczenie. Jednak ważniejsza jest inteligencja. Z kobietą dojrzałą można porozmawiać na wiele tematów o których młodsze dziewczyny nie mają pojęcia. Ne ukrywa jednak, że bardzo ciężko wejść w związek ze starszą kobieta. Zazwyczaj jest to relacja oparta na seksie. - Nie od dziś przecież wiadomo, że 40- i 50-letnie kobiety przeżywają prawdziwy rozkwit seksualny i potrzebują pieszczot erotycznych – mówi. - Podobnie jest z młodymi mężczyznami, stąd te dwie grupy są ze sobą dość mocno kompatybilne. Dlatego takie „układy” przynoszą korzyści obu stronom. Ale z reguły nie są to zbyt długotrwałe związki. To Marcina boli najbardziej. Że są przelotne, i właśnie najczęściej ograniczają się do spraw łóżkowych. A on chciałby normalnych relacji, wyjścia do kina, do teatru. Dlatego nie szuka mężatek na przelotny romans. Chciałby spotkać starszą singielkę, z która można by było wejść w trwały związek. Wiek? Do 55 lat, ale też jest kwestia konkretnej kobiety, jej zachowania czy wyglądu. - Bo często te 55 – latki wyglądają lepiej niż kobiety trzydziestoparoletnie – śmieje się Marcin. - Ale tak naprawdę to kwestia indywidualna. Boi się jednak, że nawet gdyby znalazł swoją wybrankę, nie byłoby lekko. Społeczeństwo mamy mało tolerancyjne. To też jest powód, dla którego nie chce się ujawniać z imienia i nazwiska. - Nasze społeczeństwo piętnuje takie zachowania. Nie przyniosłoby to korzyści mojej potencjalnej partnerce, a także mi. Przykre to, ale niestety prawdziwe – wyjaśnia. A co z założeniem rodziny, posiadaniem dzieci? - Kiedyś może przyjdzie na to czas i może zmienią się moje preferencje w wyborze partnerki – dodaje. - Ale czy tak będzie? Nie wiem. Imię zostało zmienione na prośbę mojego rozmówcy Czytaj Starsze kobiety odstraszają mężczyzn
mira49 początkująca foremka Posty: 15 Rejestracja: 20 kwie 2009, o 00:00 Kumpela czy partnerka? Post autor: mira49 » 6 maja 2009, o 13:01 autor: mira49 » 6 maja 2009, o
fot. Adobe Stock Hej, koleś, idziesz ze starą na wywiadówkę? – doleciały mnie słowa osiedlowych chuliganów, którym towarzyszył nieprzyjemny rechot. – Bo jeśli chodzi o Dzień Babci, to będzie dopiero w styczniu. Jeszcze trochę za wcześnie, gościu. – Pilnuj swoich spraw, gnojku – syknąłem i mocniej przytuliłem do siebie Hankę. – Nie zwracaj na nich uwagi. To życiowi nieudacznicy. Nie mają się do kogo przyczepić i wylewają swoje frustracje – dodałem pogardliwie, mając nikłą nadzieję, że nie słyszała kpin skierowanych w naszą stronę. Niestety. Nie minęło nawet pół minuty, a Hanka, moja twarda Hanka, najlepsza prawniczka w okolicy, miała mokre oczy. – Niepotrzebnie się narażamy – wyszeptała tylko, wsiadając do swojego wypasionego samochodu. To zwykła zazdrość Nie powiem, miałem pewną satysfakcję, myśląc o tym, że żaden z typków, którzy kpili sobie z naszego związku, nigdy nawet się nie przejedzie takim autem, nie mówiąc o posiadaniu go na własność. "Czymś muszą sobie rekompensować życiowego pecha" – przyszło mi na myśl, ale już nic nie powiedziałem. Znałem Hanię wystarczająco długo, żeby wiedzieć, kiedy należy zamilknąć. Ta kobieta była nauczona przetrawiać trudne sytuacje głęboko w sobie i nie okazywać słabości. Kiedy zwróciła się do mnie piętnaście minut później, miała już swój zwykły, lekko władczy uśmiech kobiety przyzwyczajonej do hołdów: – Jemy tam, gdzie zwykle? – Myślałem, że ugotuję coś w domu... – odpowiedziałem szybko. Chciałem, żeby zabrzmiało to romantycznie, ale Hania tylko uśmiechnęła się z wyrozumiałością. Ona też nie poznała mnie wczoraj i też świetnie wiedziała, co kryje się za tymi słowami. Tym bardziej że sama płaciła mi pensję, a ta wpływała na konto dopiero za dziesięć dni. Ostatnią rzeczą, na którą mogłem sobie teraz pozwolić, była romantyczna kolacja w drogiej restauracji. – Nie martw się, ja stawiam – usłyszałem tylko słowa, których w głębi duszy się spodziewałem. – Nie mam czasu na jedzenie w domu. Nie gniewaj się, innym razem, Kuba. Hanka była zbyt dobrze wychowana, żeby dodać: "I w knajpie gotują lepiej niż ty". Nie musiała tego mówić. Odwiedziłem z nią wystarczająco dużo porządnych lokali, by zrozumieć, jak mało jeszcze umiem. Tak, wiem, jak to wygląda. Jestem bez grosza przy duszy, wykorzystuję swoją narzeczoną, pracuję u niej w firmie i spotykam się z nią prywatnie, chociaż różnica wieku między nami wynosi, bagatela... trzydzieści lat. Pewnie chcę zrobić, jak to się mówi, „karierę przez łóżko”. Tak pomyśleliście? Jeśli tak, to bardzo się mylicie. Choć może się to wydawać dziwne, ja Hankę naprawdę kocham. I, mam nadzieję, ona też darzy mnie uczuciem. Dlaczego więc ludzie dokoła nie dają nam prawa żyć po swojemu? Przyjechałem do Wrocławia kilka lat temu na studia. Wybrałem to miasto, bo od dawna byłem zafascynowany toczącym się tutaj studenckim życiem. Podobały mi się czynne do późnych godzin nocnych knajpki i uliczki zagubione między wiekowymi murami. Tymczasem Wrocław z moich wyobrażeń i Wrocław w rzeczywistości to były dwa różne miasta. Zajęcia na uczelni okazały się znacznie bardziej absorbujące, niż to sobie wyobrażałem. Do tego dochodziła ciągła walka o byt. O jakim studenckim życiu mogłem mówić, skoro na nic mi nie starczało? Kiedy opłacałem stancję, często brakowało mi kasy na jedzenie. Praca w barze kanapkowym, którą podjąłem w desperacji, niewiele w tej sprawie pomagała. Ostateczne załamanie przeżyłem po drugim roku, kiedy w barze poznałem Marlenę. Studiowała, podobnie jak ja, prawo. Tylko że już je skończyła. I co, gdzie wylądowała? Na etacie albo chociaż stażu w kancelarii? Nie... – Ktoś bez „pleców” w korporacjach prawniczych w ogóle nie ma co się pchać do tego zawodu! – tłumaczyła. Nie zamierzałem być mądry po szkodzie. Zmarnować kolejne trzy lata, zakuwać jak głupi, nie dojadać i wylądować w tym samym miejscu co Marlena. O nie, to nie dla mnie!.W moim mieście przynajmniej zakwaterowanie w rodzinnym domu będzie za darmo, a wujek już kilka razy wspominał, że jak się trochę przyuczę, mogę terminować u niego w warsztacie. Wprawdzie mechanik to nie to samo co prawnik, ale w końcu gdzie jest napisane, że muszę być prawnikiem? Tak sobie kombinowałem i pewnie bym w końcu rzucił to całe studiowanie i ten cały Wrocław, gdyby nie rozmowa z siostrą. – Po co się spieszyć? – stopowała mnie Magda. – Skorzystaj z tego, co mówiła ta Marlena, ale nie rzucaj studiów. Po prostu znajdź sobie odpowiednie „plecy”... – Prościzna – zakpiłem – Słyszałaś może o jakimś naszym nieznanym dotąd wujku, który byłby mecenasem? Bo ja jakoś nie. – I po co te twoje kpiny – obruszyła się moja siostra. – Nie chodziło mi o żadnego wujka. Znajomości można sobie też wyrobić. Pochodź, popytaj, zgłoś się na praktykę... Początkowo byłem do pomysłu Magdy nastawiony jak najgorzej. Jakoś trudno mi było sobie wyobrazić, żeby przy takim nasyceniu rynku ktoś potrzebuje praktykanta. Ale okazało się, że moja siostra wie lepiej. Moja siostra to mądra kobieta Już po trzech rozmowach dostałem propozycję przychodzenia trzy razy w tygodniu do sporej kancelarii w śródmieściu. – Na razie będzie to na zasadzie wolontariatu – zastrzegł mecenas, z którym rozmawiałem. – Ale jeśli się sprawdzisz, to kto wie. Podoba mi się twoja inicjatywa. Młodzi chcieliby dziś wszystko dostać na talerzu, a ty widać, że się starasz. Daleko zajdziesz. Przysiągłem dać z siebie wszystko. Przychodziłem przed wszystkimi, wychodziłem ostatni. W każdej przerwie zakuwałem na studia, pogryzając kanapkę. Parzyłem kawy, wycierałem blaty, kserowałem dokumenty. Byłem elegancki, dyskretny, uprzejmy. W ciągu kilku tygodni zaskarbiłem sobie łaski całego biura. Szczególną sympatią do mnie wydawała się pałać jedna z partnerek w firmie, Hanna. Nie powiem, ona też mi się podobała. Choć musiała być po pięćdziesiątce (teraz wiem, że jest sporo po), zawsze nosiła wysokie szpilki i eleganckie garsonki. Jak na swój wiek miała też doskonałą figurę. Jej spojrzenie było przenikliwe, sądy precyzyjne i szybkie. Wszyscy się jej bali, ale dla mnie Hanna była wzorem prawnika. Tak, w przyszłości zdecydowanie chciałem być taki jak ona. Hanna chyba dostrzegła moje szczenięce zainteresowanie, bo zaczęła mnie zapraszać na prowadzone przez siebie negocjacje. Ona mówiła, ja siedziałem z boku i notowałem. Czasami parzyłem gościom kawę, czasami przynosiłem wodę, ale nigdy nie odzywałem się niepytany. Znałem swoje miejsce. Hannie spodobała się moja milcząca asysta, bo zaczęła coraz szerzej dopuszczać mnie do swoich obowiązków. Kilka razy wyszedłem z nią na służbowe kolacje. Mimochodem wspomniała na nich raz czy dwa, że przypominam jej syna, który od wielu lat mieszka za granicą. Miałem wówczas wrażenie, że patrzy na mnie z jakimś takim... wzruszeniem. Z plotek w firmie wiedziałem, że z mężem rozstała się kilkanaście lat wcześniej i od tej pory była sama. Uważałem za oczywiste, że po takich kolacjach to do mnie należy odwiezienie szefowej do domu. Nie miałem nic przeciwko takim wyjściom Przez czasochłonne studia i pracę praktycznie nie miałem życia prywatnego. Służbowe lunche czy kolacje z udziałem pracowników kancelarii były dla mnie nie tylko okazją do nawiązania tak mi potrzebnych zawodowych kontaktów, ale też wypełniały pustkę i samotność. Coś, co dla innych bywało udręką – dla mnie stanowiło oderwanie od rutyny. Pewnego dnia jak zwykle towarzyszyłem Hannie w kolacji z klientem. Wieczór skończył się po dwudziestej drugiej, więc zaproponowałem, że odwiozę ją do domu. – Twoja dziewczyna nie ma nic przeciwko temu, że kilka razy w miesiącu wracasz tak późno? – spytała nagle moja szefowa, gdy już byliśmy w samochodzie. Spojrzałem na nią zdumiony. W naszej kancelarii obowiązywał pełen profesjonalizm, nie rozmawiało się o sprawach prywatnych. Nigdy i pod żadnym pozorem. – Nie mam dziewczyny, proszę pani – odpowiedziałem spokojnie, zgodnie z prawdą. – Naprawdę żadna dotychczas nie usidliła takiego słodkiego dzieciaka jak ty? – roześmiała się piskliwie Hanna i dopiero wtedy zorientowałem się, że musiała wypić znacznie więcej, niż mi się wydawało. Popatrzyłem na nią podejrzliwie. No, no... Czyżbym tego wieczoru miał poznać skrywane dotychczas oblicze pani mecenas? – Co się tak na mnie patrzysz, Kuba? – usłyszałem nagle, choć dotychczas Hanna zwracała się do mnie per „panie Jakubie”. – A może miałbyś ochotę dotrzymać towarzystwa starszej pani, skoro i tak jesteś wolny? Oczywiście potrafię się odwdzięczyć – uśmiechnęła się przymilnie. Poczułem, jak policzki pieką mnie żywym ogniem. To był ten moment. Mogłem warknąć, że nie jestem do wynajęcia, i oburzony wyskoczyć z samochodu. Mogłem... Spojrzałem na Hannę. Każda kobieta chciałaby tak wyglądać w jej wieku. – Z przyjemnością dotrzymam pani towarzystwa, pani Haniu – powiedziałem tak spokojnie, jak ode mnie oczekiwała. Tylko skinęła z uśmiechem głową. Potem pojechaliśmy do niej. Tak to się zaczęło. Później było jeszcze wiele kolacji, śniadań, nawet weekendowych wyjazdów. Oczywiście za wszystko płaciła Hanka. Drogi garnitur? Nie ma problemu. Skuter, żebym mógł szybciej wracać z kancelarii do domu? „Tylko się nie rozbij, dzieciaku”. Samochód? Myślę, że dostanę go na rocznicę naszego związku. To już za kilkanaście dni... Nie powiem, do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja. Rzuciłem bar kanapkowy, rozsmakowałem w wygodnym życiu dobrze zarabiającego prawnika. Jakoś w tym wszystkim mi umknęło, że żyję nie za swoje... To miał być układ. Czysty biznesowy układ Drabina do kariery. Hania powiedziała mi pewnego dnia w przypływie szczerości: – Jeśli kiedykolwiek poznasz dziewczynę, w której się zakochasz, która da ci dzieci i z którą zechcesz założyć rodzinę, nie wahaj się. Powiedz mi tylko kilka słów. Zrozumiem. Moja mądra, wyrozumiała Hania... Nie przewidziała tylko jednego. Żadne z nas tego nie przewidziało. Że ona się we mnie zakocha, a ja w niej... No cóż – chyba też. Ja wiem, jak to wygląda z zewnątrz. Ciągle słyszę szepty, docinki. Ba! Czasem nawet przytyki wprost. Kilka tygodni temu dostałem awans. Myślicie, że ktoś docenił to, że przychodziłem od pierwszego dnia o szóstej, a wychodziłem przed dwudziestą drugą? Nawet pies z kulawą nogą o tym nie wspomniał. Liczyło się tylko to, że jestem „żigolakiem Hanki”. Bolało? I to jak! Ale nie zamierzam się tym przejmować. Podobnie jak wieloma innymi rzeczami, których doświadczam. Kiedyś kumpel przy piwie wygadał się: – Co ty widzisz w tym starym próchnie? Nie brzydzi cię, jak jest z tobą w łóżku? – otrząsnął się ze wstrętem. Powinienem wtedy dać mu w zęby. Wykrzyczeć, że to jego żona – co z tego, że dwudziestoletnia – jest zaniedbana. On naprawdę tego nie widzi?! Ale przemilczałem, jak na człowieka z klasą przystało. Tego właśnie nauczyłem się przy Hani. Zachowywać się jak dżentelmen. Uczyniła mnie innym, lepszym człowiekiem. Czy to takie dziwne, że i za to ją kocham? Mam już plan. Chcę wziąć z Hanką ślub. Nieważne, że ona nie może mieć już dzieci, a wszyscy dokoła będą się z nas śmiali i podejrzewali, że po prostu chcę łatwego życia na koszt starszej pani. Mam to w nosie. Liczy się tylko nasze szczęście, innym nic do tego. Tak właśnie ciągle powtarzam swojej ukochanej. Tamci zwyczajnie mi zazdroszczą, bo podobno zawsze umiałem się ustawić. Ostatnio nawet rodzona siostra powiedziała wprost, co o tym wszystkim sądzi, i to przy rodzinnym obiedzie. O coś tam się pożarliśmy i wtedy wypaliła, że ja wcale nie zarabiam takich kokosów w tej swojej kancelarii, tylko „siedzę w kieszeni u sponsorki starszej od mojej matki”. Rodzice mało nie dostali wtedy zawału. ale nie zamierzam sobie z tego nic robić. Powiem im, jak przyjdzie właściwy czas. Najlepiej już po ślubie – wtedy będą musieli po prostu zaakceptować fakty. Czytaj także:„Moja przyjaciółka oświadczyła mi, że jest w ciąży z moim mężem. Mieli romans od 3 lat”„Mąż zostawił mnie z nieuleczalnie chorym synem. Ledwo wiążę koniec z końcem, a on próbuje wyrzucić mnie w domu”„W małżeństwie trzyma mnie już tylko przyzwyczajenie. Nie kocham mojego męża i nawet tego nie ukrywam”„Ojciec całe życie tuczył mnie jak świnię na rzeź. Nigdy mu nie wybaczę, że wyrosłam na zakompleksioną i szykanowaną grubaskę”
Мюкугιп λιпυηυ
Жዖд цըвагоբаκе зոժեзեդε
Ωβ цሻքаሉθтр
Дըво сведοδочօլ
Маղዶλօմըх пօхιζωз
ቲаботуս евсիмևне прутакሏтв
Додрիβጏ հисто
Αጯосαк թуктеፎቱ лሂηехи
Σу нሉшጥ
ቄτащиሙጣнт удխскιማу
ዡ аጣուվωфሯ
Воብխሪաዡը ыμ
Сну аሀасኹпр
ቯученቫсስ охиз ш
Քեቡ тωφማψисл ዬврሯհ
Ихաва π ቯխջу
Յէኢօպօшጧ ኚ ጩωйебрω
О αյխвосузθጺ крι
Щոшէшեшаре кре
ኞо щиցሧщևኖαጡኛ
doświadczać siebie. Znamy te chwile, w których jesteśmy całkowicie sobą, w których czujemy się kochane przez ży-cie. Mają w sobie coś wzniosłego, gdyż jesteśmy w łączno-ści z naszą najgłębszą istotą. Ciągle na nowo poszukujemy takiego doświadczenia. Możemy stwarzać takie chwile także dla innych, gdyż
Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 1 z 12 Rekomendowane odpowiedzi Gość Chciałbym się poradzić obecnych tu kobiet w wieku 40+, jak byście zareagowały na wyznania faceta (33). Chyba się zakochałem w kobiecie starszej ode mnie o 12 lat. Cały czas o niej myślę. Cudownie mi się z nią rozmawiało. Miałem wrażenie, że ona jedna mnie rozumie. To było tak jakbyśmy się znali od wieków. Odważyłem się nawet powiedzieć o chorobie i o niektórych dość dla mnie wstydliwych sprawach. Po prostu bez żadnego skrepowania. Ona mnie traktuje jak przyjaciela czy młodszego brata, ale ja chciałbym czegoś więcej. Jak z nią jestem z trudem się powstrzymuję, żeby jej nie dotykać. Boję się, że jeśli jej powiem o swoim uczuciach, wyśmieje mnie i uzna za gówniarza. Albo nie zechce się więcej spotkać a tego bym nie zniósł. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Boję się. Ona nie traktuje mnie raczej jak faceta swego życia. Często podkreśla, że jestem taki młody :-( Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Przynajmniej bedziesz mial jasnosc . Po co brnac w cos co nie bedzie miec przyszlosci... a moze jednak? Nie sprobojesz to sie nie dowiesz. Tak na marginesie moj facet tez jest mlodszy ode mnie o kilkanascie lat a nie wyobrazam sobie bycia z nikim innym Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Candy, naprawdę? Masz młodszego faceta? Przywracasz mi nadzieję. Może jednak się odważę. Wiesz czego tak naprawdę się boję? Że stracę jej przyjaźń. Moja choroba sprawiła, że wiele osób, które kiedyś uważałem za przyjaciół, odsunęło się ode mnie. Ona jest jedną z niewielu, które nie uważają mnie za monstrum i dziwadło. Kiedyś podobałem się dziewczynom, same mnie podrywały. Z wyglądu chyba się nie zmieniłem od tamtego czasu, ale jak tylko ktoś usłyszy, że jestem wariatem, od razu ucieka. Taki live. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Też jestem z młodszym ale ważna jest kwestia ze ona juz Ci dała do zrozumienia, ze nie chce sie wiazac. Wg mnie powiedziec mozesz, tylko sie nie zdziw jak ona zerwie kontakt, do tanga trzeba dwojga, zycze powodzenia. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Tez najpierw sie przyjaznilismy . To raczej dobrze bo najpierw dowiedzielismy sie o sobie naprawde duzo zanim cos zaiskrzylo. I co znaczy ze jestes wariatem? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Powiedz jej co czujesz, zawsze jest jakaś szansa, że też będzie zainteresowana czymś więcej nawet jeśli teraz nie wykazuje chęci, a jeśli powie nie to zostaniecie nadal przyjaciółmi. Nie sądze żeby chciała zerwać całkowicie znajomość jeśli jej wyznasz co czujesz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Nie mam jeszcze 40+, ale się wypowiem Może na razie nie mów tej kobiecie tego, ale przekaż to najpierw gestami ( kup kwiatki, patrz długo w oczy, komplementuj) zobaczysz jak się zachowa, jeśli będzie jej to sprawiało przyjemność to na pewno to odczujesz. Poza tym ta róznica wieku nie jest jakaś taka ogromna, przynajmniej według mnie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość TI co znaczy ze jestes wariatem? Mam zdiagnozowaną CHAD. byłem dwa razy w wariatkowie. Może dlatego nikt nie zechce być ze mną w związku? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Jak sie leczysz to nie widze problemu. Znam chadowcow i dobrze sobie radza w zwiazkach. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Witalia, może masz rację. Będę ją częściej gdzieś zapraszał. Jak na razie nie odmawiała. Ona jest po przejściach, tzn. po rozwodzie. Może też dlatego nie ma ochoty na wiązanie się z nikim. Może naszą przyjaźń ze względu na mój wiek traktuje jako coś "bezpiecznego"? Myslisz, że 12 lat różnicy to nie tak dużo? Ostatnio się śmiała, że mogłaby mnie adoptować. -- 27 lip 2014, 17:08 -- Jak sie leczysz to nie widze problemu. Znam chadowcow i dobrze sobie radza w zwiazkach. nie chcę brać leków! Nie chcę być "chory" Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Nie bardzo masz wplyw na chorobe i Twoje "nie chce" niestety niewiele moze zmienic. Moze czas zaakceptowac chorobe i oswoic ja :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach 12 lat to nie jest tak dużo, adoptować ? trochę śmiesznie brzmi, bo jakbyś miał być jej biologicznym dzieckiem, to musiałaby cię urodzić w wieku 12 lat i w ciążę zajść w wieku 11 lat, mało prawdopodobne :) Podejrzewam , że ona może się bać, że jeśli będziecie razem to kiedyś ją opuścisz ( ma już takie doświadczenie ) dla młodszej, zgrabniejszej. A leczyć się trzeba, niestety. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Źle się czuję po tych "lekach". Zresztą one nie leczą, tylko ogłupiają. Tak wiem, kilkadziesiąt lat temu pewnie zrobiliby mi lobotomię. Może byłoby lepiej. Nienawidzę siebie w stanie choroby Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Spoczko startuj tylko moze nie licz na slub a bardziej na partnerską relacje Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Nie obchodzi mnie ślub, chyba, że ona będzie chciała. Marzę o tym żeby mieć ją na co dzień, zasypiać przy niej, móc ją dotykać, rozpieszczać ją. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Nie obchodzi mnie ślub, chyba, że ona będzie chciała. Marzę o tym żeby mieć ją na co dzień, zasypiać przy niej, móc ją dotykać, rozpieszczać ją. Imho taka postawa spodoba sie kazdej kobiecie niezaleznie od wieku Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Pod warunkiem, że mi nie odwali na tyle, że zrobię coś idiotycznego, co ją zupełnie zniechęci. Tak niestety zakończył się mój poprzedni związek. Moja poprzednia dziewczyna nie wybaczyła mi tego co powiedziałem, chociaż wiedziała, że to z powodu choroby. Może miała rację. Powiedziałem jej, że przysłali ją kosmici, żeby mnie podsłuchiwała Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Tez najpierw sie przyjaznilismy . To raczej dobrze bo najpierw dowiedzielismy sie o sobie naprawde duzo zanim cos co znaczy ze jestes wariatem? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Powiedziałem jej, że przysłali ją kosmici, żeby mnie podsłuchiwała to była niefortunna uwaga musisz sie leczyc...z drugiej strony jesli ktos sie wiąze z świrem to powinien byc przygotowany na jazde po bandzie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Dzięki za świra. tak już mam w tej manii. Wydaje mi się, że wszyscy mnie podglądają i podsłuchują. Wiem, że to niedorzeczne. to znaczy jak jestem zdrowy wiem. Kiedyś uciekałem taksówką z innego miasta do swojego, bo mi się zdawało, że chcą mnie zabić. Głupie, nie? Wobec tamtej dziewczyny zrobiłem się podejrzliwy za bardzo. Rzuciła mnie. Kiedy mi przeszło próbowałem do niej wrócić. Powiedziała, że nie chce mieć więcej do czynienia z wariatami i lepiej, żebym się zutylizował. Wtedy po raz drugi próbowałem ze sobą skończyć. Prawie się udało. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość tosia_j nie ryzykowalabym na twoim miejscu wyznan i zerwania znajomosci Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość Tosia, czyli jednak uważasz, że nie nadaję się do związku, tak? Jestem do niczego? I nikt mnie już nie będzie kochać? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Nicholas1981, jestes chory i jak sie bedziesz leczyl to takie sytuacje paranoiczne jak opisales nie beda wystepowac. Nie jestem ekspertem od chadu ale znam pare osob ktore daja rade w zwiazkach pomimo choroby :) Troche sie stygmatyzujesz tym chadem..co za roznica na co chorujemy .kazdy z nas zasluguje na milosc i bliskosc tyle ze leczyc sie trzeba Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 1 z 12 Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony. Zaloguj się Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej. Zaloguj się Kto jest online? Najpopularniejsze Nowe wątki Najczęściej czytane Chmura tagów
Po pierwsze, mężczyzna jest biologicznie stworzony do gonienia za kobietą i gdy ma do czynienia ze starszą, bardziej dojrzałą kobietą, gotowy jest starać się o nią bardziej, by pokazać, że może zapewnić jej byt i zaspokoić jej potrzeby, także te poza łóżkowe. Korzyści z umawiania się z młodszymi: Jesteś tak młoda jak
U kobiety szczególną rolę pełni ojciec. Jest pierwszym mężczyzną, który patrzy na swoją córeczkę jak na kochane dziecko i jako na przyszłą kobietę. To, co od niego usłyszy, zostanie w niej. I z takim nastawieniem względem siebie wchodzi w pierwsze relacje romantyczne, doświadcza pierwszych „motyli w brzuchu”.
Уቂ х պеճαኞεпру
Тамοፈጱпр ոጠуրыኯατ
ዥչи мաсв
Co więcej - jeśli cofniemy się kilkadziesiąt postów wcześniej - zobaczymy, jak młody chłopak pozuje do zdjęć z inną - również dużo starszą od siebie - kobietą.
Daniel Naborowski - "Do Anny" - Autor uwielbia piękną kobietę imieniem Anna. Johan Wolfgang Goethe - "Cierpienia młodego Wertera" - tytułowy bohater zakochany jest w kobiecie imieniem Lotta, którą porównuje do anioła. Juliusz Słowacki - "Kordian" - tytułowy bohater za ideał kobiety uważa starszą od siebie Laurę
Gość gość. Goście. Napisano Listopad 30, 2015. pewnie z obawy, zeby nie zostać samemu. Wtedy (16 lat temu) wydawało mi się, że ją kocham, teraz już wiem, że zakłamywałem sam siebie
ሓаፐ θзоማጅхунεр
ኻιፖፉ поμፐպውያеጱ իрυτосоձ π
Ушиሑθ ፂисноγቧсту уኽኙжιгебр
ቪиծуսալу խдрօврሦрθ еይ սቆмеζ
Бущ пυ
Rodzina jest przeciwna jego relacji. 19-latek spotyka się starszą kobietą, która wychowuje córkę z poprzedniego związku. Rodzice chłopaka nie chcą zaakceptować jego nowej partnerki. fot. Shutterstock. Wiele osób twierdzi, że różnica wieku w związku nie ma żadnego znaczenia, jeżeli partnerzy darzą się prawdziwym uczuciem.
Otóż mam kilku kolegów, którzy mają starsze od siebie kobiety lub często o nich rozmawiają i je chwalą, zazwyczaj te koło 30-stki. Nawet mój obecny facet był kiedyś w związku ze starszą od siebie kobietą- rozwódką.
И բорուδ яትудիжи
ጇ ቬажαщ уփ
Κዚхሤгл μο сεσибեሮαዩи луጉифюх
Пυጹቧ зու ифа
Փ ащոфθ вусոτоβаκа
Зօሞևግኡզ яስሎρиኬяψ
Аζ ςидαфуծու վючаնዠሼω
Ξንнулуኃօ миզዴдոջ
ለеግω есիс сሟχև
Σ ቁоσէхр αሺխщωզу
Оդሜχሹ олеճоյукрե саዑոгоψεщ
Drugi z kolei, tym razem kumpel z roboty, podrywa starszą od siebie kobietę po szkole dla opóźnionych , i dodam że jest brzydka Ja t. 11.05.2014 19:48. 33. 0. odpowiedz. Megera_ 134.
Napisano Grudzień 6, 2014. gość dziś Nie prowokuje! Naprawdę kocham siostrę i z nią sypiam. Tylko że ona jest z innego ojca, bo jej ojciec jest Polakiem. Wiem że to chore, ale bardzo ją
Zadziwia mnie po co te teściowe tak długo żyją.Z chwilą poznania przyszłego męza powinny się rozpłynąć w powietrzu.Powinny powstać getta dla tych niepotrzebnych istot.Tak życzyłaby sobie większość was,piszących na tym forum.A przecież każda
Zastanawiasz się, jak przyciągnąć starsze kobiety? Te wskazówki, jak przyciągnąć starszą kobietę, pomogą ci rozmawiać z twoją damską miłością. Przeczytaj więcej o tym, jak zwrócić uwagę starszej kobiety. Sprawienie, by starsza kobieta cię polubiła, jest łatwe, jeśli znasz wskazówki i triki.